Ludzie – nauczyciele

Są ludzie którzy pojawiają się w naszym życiu aby pokazać nam jakie lekcje mamy do przepracowania.

Spotykamy ich w pracy, w domu, wśród znajomych. Może to być pani w sklepie lub w urzędzie, sąsiadka… Zwykle mówimy o nich, że są okropni, nieuprzejmi, jak oni tak mogą, że w głowie się nie mieści to, co od nich słyszymy. Sprawiają nam przykrości, naruszają nasze granice. Wywołują w nas „święte oburzenie”.

Nie robią tego w złej wierze, nie chcą nam dopiec czy uprzykrzyć życia, chociaż tak właśnie to odbieramy. Często nawet nie wiedzą, że sprawili nam przykrość, kolejny raz dopiekli czy zwrócili uwagę w sposób, który nas zagotował.

Ile razy zdarzyło się, że mówiłaś o kimś, że wytrzymać się z nim nie da a twój rozmówca był mocno zdziwiony, ponieważ znał tą osobę jako ciepłą i serdeczną? Ta osoba właśnie chciała dać ci lekcję. Nie specjalnie. Robiła to na poziomie nieświadomym.

Ludzie – nauczyciele pokazują nam, że nie potrafimy:

  • chronić swoich granic
  • obdarzać się szacunkiem
  • szanować i cenić swojej pracy
  • ufać swojej intuicji
  • pamiętać o poczuciu własnej wartości
  • ufać swojej wiedzy i doświadczeniu
  • dawać sobie prawa do…. odpoczynku, przyjemności, radości…..

Itp…….

I fajnie jeśli to szybko odkryjemy i zaczniemy pracować nad daną rzeczą. Jeśli nie odkryjemy tego przy pierwszej osobie – nie martwmy się, ta osoba albo zostanie w naszym życiu tak długo, aż w końcu zrozumiemy po co jest, albo zastąpi ją ktoś nowy, kto dokopie nam jeszcze boleśniej.

Jeśli jednak odkryjemy o co chodzi, podziękujmy naszemu nauczycielowi. Niekoniecznie osobiście. Najlepiej to zrobić „wirtualnie”. I zabierzmy się do pracy nad kochaniem i szanowaniem siebie oraz innymi lekcjami, jakie niesie nam posłaniec.

Nie znaczy to, że musimy z osobą naruszającą nasze granice dalej mieć dalej do czynienia. Zdecydowanie nie. Jednak dzięki tej cennej i odrobionej lekcji, nie spotkamy już innych, jej podobnych.

Jeśli więc jesteś w jakiejś relacji, która cię rani, gotuje i sprawia ogromny dyskomfort po pierwsze nie obarczaj winą za swoje samopoczucie tej osoby – każdy jest odpowiedzialny za swoje emocje i po drugie pomyśl czego masz się nauczyć. Zastanów się, jak długo chcesz jeszcze „pobierać” lekcje. Może to najwyższy czas, żeby zabrać się do pracy i wziąć odpowiedzialność za swoje samopoczucie i emocje, nauczyć się jasno stawiać granice oraz szanować siebie.